Katarzyna Tubylewicz

Autorka cenionych reportaży o współczesnej Szwecji „Samotny jak Szwed? O ludziach Północy, którzy lubią bywać sami”, „Wolności moja. Książka o poszukiwaniu” „Moraliści. Jak Szwedzi uczą się na błędach i inne historie”, „Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy” oraz nie-przewodnika „Sztokholm. Miasto, które tętni ciszą”. W październiku 2025 w Wydawnictwie Czarne ukaże się jej nowa książka „Nie czekam na szklankę wody. O świadomej niedzietności”
Napisała także kilka powieści: „Własne miejsca”, „Rówieśniczki”, „Ostatnia powieść Marcela” i „Bardzo zimna wiosna”. Pomysłodawczyni i współautorka antologii rozmów o czytelnictwie i jego promocji „Szwecja czyta. Polska czyta”.
Ze szwedzkiego na polski Tubylewicz przełożyła m.in. cztery powieści Majgull Axelsson, głośną trylogię Jonasa Gardella o AIDS w Szwecji „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek” kilka reportaży Macieja Zaremby, nominowany do nagrody Ryszarda Kapuścińskiego reportaż Niklasa Orreniusa „Strzały w Kopenhadze” i wielką powieść szwedzkojęzycznego Fina Kjella Westö „Niebo w kolorze siarki”.
Prowadzi warsztaty kreatywnego pisania oraz warsztaty przekładu.
Jako dziennikarka współpracuje regularnie z tygodnikiem „Polityka”, Magazynem „Gazety Wyborczej” i „OkoPress”. Pisuje także dla szwedzkiego pisma „Kvartal”.
Prowadzi coraz bardziej popularny podcast Morze możliwości https://open.spotify.com/show/0z4z2BWZQv1DgVoEF95WCi
Mieszka w Sztokholmie. Pomieszkuje w Warszawie. Od lat praktykuje jogę ashtanga i jest jej nauczycielką
Strona internetowa: www.katarzynatubylewicz.pl
O książkach Katarzyny Tubylewicz, fragmenty recenzji i opinie:
„W polskich wyobrażeniach Szwecja często funkcjonuje w postaci mitów i fake newsów. Wzdychają do niej - przy okazji czasem idealizując - rodacy umęczeni patriarchalną przemocą i zawodnością polskiego państwa. W tym samym czasie na prawicy straszą dzieci fake newsami o strefach szariatu, Grecie Thunberg i ostatecznym moralnym upadku. Dlatego polscy czytelnicy tak bardzo potrzebują przewodnictwa Katarzyny Tubylewicz, która od dwóch dekad mieszka w Szwecji i tłumaczy ją “na polskie” (skojarzenia i definicje). Rozbija mity, dodaje konteksty, wytyka Szwedom grzechy i pychę, ale też pokazuje źródła sukcesów, czyli mechanizmy sterujące - wedle rozlicznych analiz - tym jednym z najlepszych państw do życia. "Samotny jak Szwed? O ludziach Północy, którzy lubią być sami” - jak wskazuje tytuł, w najnowszej książce Tubylewicz rozplątuje kolejny zamotany w polskie obsesje temat, czyli szwedzką samotność. Książka składa się z wywiadów z praktykami i teoretykami samotności, eseistycznych refleksji pisarki, miniprzewodników po szwedzkich pustelniach oraz zdjęć autorstwa syna dziennikarki Daniela. W efekcie dostajemy geograficzno-historyczno-kulturowo-polityczną opowieść o korzeniach i roli samotności w Szwecji. Ale też bardziej uniwersalny esej o ponadnarodowej samotności, takiej, która towarzyszy każdemu z nas, niezależnie od tego, czy lubimy się z tym konfrontować, czy nie”
Agnieszka Lichnerowicz, “Wysokie Obcasy”
„Dzięki temu, że autorka nie traktuje ich w białych rękawiczkach, bohaterki „Rówieśniczek” są postaciami mocno intrygującymi. Tubylewicz ma rację, że mało jest w polskiej literaturze takich niejednoznacznych kobiecych portretów, więc choćby z tego powodu lektura jej powieści to prawdziwa przyjemność. Frajda płynie też z dobrze skonstruowanej intrygi, dzięki której „Rówieśniczki” połyka się jednym haustem.”
Aleksandra Lipczak, Culture.pl
“Katarzyna Tubylewicz to pisarka wnosząca do literatury nowy rodzaj niepokoju. Odrobinę w stylu Margaret Atwood, choć więcej tutaj dwuznaczności Alice Munro. Nie martwimy się jedynie o to, dlaczego jej bohaterki stają przed takimi, a nie innymi problemami. Ich problemy każą zastanowić się nad tym, jak wiele przewrotności jest w ludzkim losie, jak wiele tkwi w nas niewiedzy o nas samych. To także polsko-szwedzka rozprawa ze stereotypami i gorzka pigułka dla wszystkich tych, którzy uznają tę narrację za nieznośną przede wszystkim przez jej przejaskrawienia. Takich książek - ugniatających gdzieś mocno, niespokojnych i złośliwie wieloznacznych - trzeba nam dzisiaj więcej. Bo dobrą literaturę obyczajową przeżywa się na kilka sposobów. "Rówieśniczki" dadzą szansę ich poznania.”
Jarosław Czechowicz, Krytycznym okiem
„Tubylewicz opowiada o tworzeniu się kobiecej tożsamości, ale też o procesie pisania, o tym, jak trudno stworzyć niestereotypowych bohaterów, przede wszystkim kobiety.” („Ostatnia powieść Marcela”)
Justyna Sobolewska, „Polityka”
„To nie jest książka o cynamonowych bułeczkach” – zapowiada swój eseistyczny reportaż o Szwecji Katarzyna Tubylewicz. „Moraliści” nie są kolejnym obrazkiem ze skandynawskiego raju, choć przecież Szwecja słusznie uchodzi za kraj idealnie nadający się do życia. O niezaprzeczalnych zaletach życia w Szwecji opowiadają rozmówcy Tubylewicz – politycy, urzędnicy, przedstawiciele Kościoła (pierwsza na świecie homoseksualna kobieta biskup), ludzie kultury. Są wśród nich obok rodowitych Szwedów także imigranci i dzieci imigrantów. W tym wielogłosie, który brzmi dość zgodnie, pojawia się jednak coraz więcej „ale”. Dotyczą one przepracowywania historycznych traum, fasadowości wizerunku Szwecji…”
Maciej Robert, „Polityka”
„Trudno znaleźć lepszego przewodnika po zmieniającej się szwedzkiej planecie niż Katarzyna Tubylewicz. Jej “Moraliści” to opowieść o społeczeństwie, które wybrało system wartości, wydający się być utopią i jak dotąd konsekwentnie przy nim trwało. Czy można sobie założyć bycie dobrym? Czy Szwecja zderza się dziś z rzeczywistością i własnymi ograniczeniami? Czy unikanie trudnych tematów i konfliktów nie doprowadzi do jakiegoś wielkiego wybuchu? Dobór rozmówców jest niebywale ciekawy – ale jeszcze ciekawsze są pytania, które autorka im zadaje. Bo Tubylewicz patrzy na Szwecję jednocześnie z dystansu i od środka. Kocha ten kraj, ale jasno widzi wszystkie jego pułapki. Ta perspektywa łącznie z talentem reporterskim pozwala jej uogólnić szwedzkie doświadczenie – uczynić z niego jedno z najważniejszych doświadczeń nowoczesności.”
Agnieszka Holland
„„Bardzo zimna wiosna” to kryminał, więc jest oczywiście i zbrodnia. Sama intryga snuje się jednak powoli, stanowiąc raczej puentę dla innych wątków: systemowej przemocy, rasizmu, powierzchownej otwartości, „rosnących podziałów i segregacji”. Nie ma w tej książce epatowania grozą, brutalnością. Są tajemnice, skoki w miejsca i w przeszłość, które dopiero razem lepiej tłumaczą, co dzieje się tu i teraz. Tubylewicz, znawczyni Szwecji, autorka m.in. książek jej poświęconych i tłumaczka bardzo dobrych powieści Majgull Axelsson, kryminał publikuje po raz pierwszy. Dobrze jej w tym gatunku.”
Aleksandra Żelazińskia, “Polityka”
„Szwecja pokazana przez Autorkę i jej rozmówców ożywa, urozmaica się, zaprzecza sama sobie, układa paradoksy w łamigłówki i od niechcenia je czasem unieważnia. Zachwyciłam się Szpiegiem. Tak bardzo, że chciałabym go spotkać. Ba, chciałabym zostać szpiegiem (Dla szpiega cały świat jest domem… — moje marzenie). Szwedzki Włoch, to znowu kolejny oksymoron. Żywy, gadatliwy, prawdziwy, żeby nie powiedzieć soczysty. I jeszcze lekarz Peter Strang, jakiego każdy chciałby spotkać w swojej ostatniej drodze. A potem medytacja o szczęściu z introwertykiem Linusem Jonkmanem. I dalej, najdziwniejsza rozmowa z Tomasem Tranströmerem, który nie używa słów. Czy to w ogóle można sobie wyobrazić? No nie, wyobrazić nie, ale doświadczyć, owszem”.
Ewa Woydyłło Osiatyńska
„Katarzyna Tubylewicz udowadnia , że o Szwecji można napisać kolejną fascynującą książkę. Po jej „Sztokholm. Miasto, które tętni ciszą” jest to kolejna opowieść o pewnym szwedzkim rodzaju milczenia. O tym, jak twórczy i ciekawy może być stan odosobnienia. A także o tym, czym jest samotność trudna do zniesienia, niby wybrana, ale niesatysfakcjonująca. Nade wszystko jednak „Samotny jak Szwed?” to opowieść o niezwykłej relacji matki i syna. O wzajemnym uzupełnianiu się, wypracowanym dystansie i szanowaniu przestrzeni tego drugiego człowieka. O tym, że można ze sobą milczeć w podróży – i to daje obojgu szczęście. “
Jarosław Czechowicz, Krytycznym okiem
„Tubylewicz i jej rozmówcy zdają się udowadniać, że współczesna kultura widzi samotność fatalistycznie, jakbyśmy dziedziczyli jej rozumienie tylko po mistykach i zawiedzionych kochankach. A można spojrzeć inaczej. A gdyby tak oglądać “samodzielny krajobraz”, który niczego, nawet naszego wzroku nie potrzebuje? Podziwiać samodzielność filozofki i dumać nad tym, czy jeździec i jego koń to wciąż samotność? Tubylewicz zachęca do wspólnego spaceru, podczas którego wraz ze swoimi rozmówczyniami i rozmówcami przeprowadzi nas przez szwedzkie pola samotności. Wycieczka to niespieszna, melancholijna i estetycznie poruszająca dzięki towarzystwu świetnych fotografii. Czytając o samotności człowiekowi od razu mniej samotnie - to jeden z wielu paradoksów, które ujawnia ta wspaniała książka.”
Wojciech Szot, Zdaniem Szota
"Pierwsza taka książka o samotności, która uspokaja, cieszy, łagodzi, dodaje energii, oswaja, odczarowuje i ucisza strachy."
Ewa Woydyłło Osiatyńska
„Emigrant w polskiej literaturze ma miejsce szczególne, emigrantka w zasadzie nie ma go wcale. Katarzyna Tubylewicz we Własnych miejscach znakomicie portretuje postawę polskiej żony Szweda jej wewnętrzne dojrzewanie, próby ogarnięcia dwóch bardzo różnych kultur i wciąż towarzyszące bohaterce poczucie obcości. Autorka w sposób przejmujący, a jednocześnie pozbawiony patosu, z niezwykłą wnikliwością językową, odkrywa przed nami obce wzory zachowań. Idąc tropem poszczególnych słów, dociera do sedna kulturowej inności.”
Grażyna Plebanek
“To, że miłość niejedno ma imię, wiemy już chyba dobrze i nie zaskakuje fakt, że w książce Katarzyny Tubylewicz o “szwedzkiej sztuce kochania” znajdujemy bardzo różnorodne historie miłosne. Od życia w związkach mnogich, przez singli, po skomplikowane konstrukcje patchworkowych rodzin. Bardziej zaskakuje to, że książka naprawdę udanie zachęca czytelnika do odpowiedzenia sobie na pytania nie o to, jaki ma stosunek wobec cudzych miłości, a wobec własnego przeżywania tego uczucia.(…) Katarzyna Tubylewicz znalazła własną formułę na literaturę opowiadającą o ważnych i niełatwych tematach. Łączy wywiad z minireportażem i felietonem” (“Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy”)
Wojciech Szot, Zdaniem Szota


